FAWORKI, CHRUST

FAWORKIDziś w Gospodzie przepis na staropolski, tradycyjny chrust, na Południu i Wschodzie Polski zwany faworkami. Wszyscy znają te chrupiące, kruche słodkości, które smaży się zwykle w Tłusty Czwartek. Przepis jest bardzo prosty. Jedyna trudność w tym cieście, to to, że trzeba je porządnie sprać, także dobrze robić je wtedy, kiedy jesteśmy mocno wkurzone – wyżyjemy się wałkiem na cieście i tym samym może uda nam się ocalić spokój w domu i w zagrodzie 😛 Znaczy – dla mnie to idealny moment właśnie nadszedł. Zatem do dzieła!

PRZEPIS

ok. 2,5 szklanki mąki pszennej tortowej
8 żółtek
1/4 kostki schłodzonego masła
3 łyżki gęstej śmietany
ok. 3/4 szklanki cukru pudru
2 łyżki spirytusu
szczypta soli
ok. 0,5 kg smalcu

Mąka, jajka, masło, żółtka, śmietana lądują na stolnicę i porządnie je szatkujemy, na koniec dolewamy spirytus i zagniatamy ciasto. Ciasto na faworki jest dość twarde. Odstawiamy ciasto, bierzemy wałek, ogromny rozmach i… wyżywamy się wszystkie nasze bóle na biednym cieście (nie żałujemy sił – nasze ciasto będzie nam wdzięczne za tę chłostę)! Zabieg można powtórzyć jeszcze za jakieś 10 minut (gdyby nam złość jeszcze nie przeszła, albo gdyby w międzyczasie jakiś intruz napatoczył się w kuchni i jęczał, że głodny, że bałagan, że gdzie są jego gacie etc..) 😉

Ciasto po takiej ‚rozgrzewce’ dobrze schłodzić w lodówce ok. 30 minut. Po tym czasie dzielimy je na 4 części i każdą rozwałkowujemy bardzo cienko (na 2-4 mm). Dzielimy je na pasy grubości 3-4 cm, potem każdy pas kroimy na kawałki o dł. ok. 8-10 cm. Cięcia powinny być ukośne. Nacinamy każdy kawałek w samym środku wzdłuż na dł. ok. 3 cm. Wkładamy w ten otwór jeden koniec ciasta i przewlekamy tak, aby powstało coś na kształt warkocza. Układamy gotowe faworki na bawełnianej (lub lnianej) ściereczce i dokładnie tak samo postępujemy z całą resztą ciasta.

Tak przygotowane faworki smażymy na głębokim, rozgrzanym smalcu po pół minutki z każdej strony. Gotowe wyciągamy na ręcznik papierowy, by wciągnął nadmiar tłuszczu i posypujemy cukrem pudrem.

RADY!

1. Ważna jest temperatura smalcu (ok. 160-180 st. C). Musimy sobie regulować płomień pod garnkiem z roztopionym smalcem tak, żeby wrzucone ciasto od razu pieniło nam tłuszcz, ale nie spalało się na popiół 😦

2. Jeśli macie możliwość zrobić swój własny cukier puder (ja – w starym młynku do kawy), warto dosypać do niego cukier wanilinowy.

2 thoughts on “FAWORKI, CHRUST

Dodaj odpowiedź do Potłuczona Literatka Anuluj pisanie odpowiedzi